sobota, 17 grudnia 2011

Heike B. Gortemaker " Ewa Braun. Na dworze Fuhrera"


Wydawnictwo Literackie
data wydania grudzień 2011
stron 408 
ISBN  978-83-08-04766-8
Z miłości do Wodza.

On – Adolf Hitler- wódz III Rzeszy. Był katem, którego sumienie obciąża rozpętanie najtragiczniejszej z wojen. Ale był też mężczyzną, osobą, która miała rodzinę, przyjaciół, życie prywatnie.
Ona – Ewa Braun- kobieta u boku Wodza. Kim była ta dziewczyna, która pokochała kogoś takiego jak Hitler? Czy była to prawdziwa miłość czy może zauroczenie, a może związek z wyrachowania?
Różniła ich spora różnica wieku – całe 17 lat. Ona z pochodzenia monachijka, wywodząca się z przeciętnej rodziny, poznała Hitlera w pracy – w zakładzie fotograficznym. Miała zaledwie 17 lat, a on był już dojrzałym 40-letnim mężczyzną. Jak wyglądał ich 16- letni związek ?
Tę tematykę stara się przybliżyć w swojej książce Heike Gortemaker.
O Ewie Braun napisano już kilka książek, ale ta jest opracowana w sposób niezwykle staranny. Autorka bardzo dokładnie przybliżyła związek Hitlera i Ewy Braun opisując ich znajomość od początku – kiedy jeszcze ona była młodą kobietą, a on powoli zdobywał popularność. To był dziwny związek, bo sakramentalne “tak” zapadło tuż przed ich śmiercią. Mimo, że miała miejsce w jego sercu, Hitler raczej nie chwalił się publicznie ukochaną. O ich zażyłości wiedziało tylko jego najbliższe otoczenie, a on publicznie twierdził, że nie ma czasu na życie prywatne i miłość. Był hipokrytą, okłamywał swój naród? Dlaczego? Bał się, że będzie odebrany jak zwyczajny człowiek, który ulega namiętnościom?
I właśnie o takim szczególnym związku pisze Autorka, która przybliża Czytelnikowi nie tylko sylwetkę kochanki i żony Hitlera, ale i jego otocznie i najbliższych współpracowników. Tak , to prawda, Hitler niczym król miał swój dwór, swoją świtę, najbliższych współpracowników, którzy mieli okazję poznać go od każdej strony, także i tej prywatnej. Bo kreowany image dla narodu niemieckiego był nieco inny.
Czego bał się Hitler? Czemu nie chciał pokazać Niemcom swojego prawdziwego “ja”?
Książka pokazuje jakim niestabilnym emocjonalnie człowiekiem był wódź Rzeszy, jak bardzo brzydził się własnych słabości oraz jaką kobietą wybrał. Po części podziwiałam ją. Bo trudno jest żyć z człowiekiem o tak skomplikowanym charakterze, ulegającym emocjom i mającym tak wiele ekscentrycznych pomysłów. A ona chyba naprawdę go kochała... Owszem, wiodła życie jego najbliższej kobiety, ale równocześnie on ukrywał ją, albo przedstawiał jako swoją sekretarkę. Dziwna to była para, z pewnością nie byli szczęśliwi i nie mieli zbyt wiele czasu dla siebie, a jednak ona zdecydowała się z nim umrzeć !
Ta książka bardzo ciekawie pokazuje tamte lata. Autorka zarazem nie ocenia opisywanych postaci – ona stara się je przedstawić jak najbardziej realnie i autentycznie. Gortemaker świetnie przedstawiła środowisko Wodza, dokładnie i ciekawie opisała romans ukrywany przed światem, pokazała kobietę, która straciła głowę dla szaleńca i przez to musiała umrzeć, sama zadając sobie śmierć.
Lekturę uzupełniają bardzo staranne i dokładne przypisy, a czyta się ją jak dobrą sensację. Czytanie uprzyjemniają zdjęcia – dzięki którym możemy poznać otoczenie Fuhrera, miejsca mu bliskie, jego psa i rodzinę.
Książkę polecam szczególnie pasjonatom II wojny światowej. Doskonała lektura.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję portalowi Lubimy Czytać i Wydawnictwu Literackiemu.

9 komentarzy:

  1. Raczej nie mój klimat, a to w domu jedna osoba by się znalazła co by wyciągnęła ta książkę z wielką przyjemnością :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Z wielką chęcią bym przeczytała tę książkę!
    Mam jedną uwagę: określenie "uprzyjemniają" w stosunku do zdjęć Hitlera wydaje mi się jakieś takie... nie na miejscu.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje klimaty też raczej nie. Na pewno jednak znajdą się czytelnicy, którzy chętnie sięgną po tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie nie w moim guście;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka wydaje się być ciekawa. Muszę po nią sięgnąć. Lubię takie klimaty, lubię książki na faktach, coś co działo się naprawdę. Ciekawa jestem historii tych dwojga. Dzięki za tak interesującą recenzję.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak najbardziej coś dla mnie. Lubię takie książki, fascynują mnie biografie kobiet. Świetna recenzja. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Isadoro - masz rację ! Ten osobnik to czyta forma zła. Szaleniec i tyran. Nie wiem jak innych ale mnie coś w jego wyglądzie niepokoi bez poznania tożsamości. Widać, że krzywdził też Ewę, która chciała miłości, a on stawiał egozizm ponad nią i chciał być postrzegany jako super wódz, któremu nie pasowało być mężem - to dla niego była słabość. Niezrozumiałe dla mnie do potęgi n-tej.
    Ines i Karolka - dziękuję za pochwałę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z miła chęcią sięgnę do książki, bo zajmuję się tematyką II wojny światowej. Ciekawy jestem całego "mechanizmu" takiej miłości. szczerze mówiąc czytając biografie właśnie takich osób zadaję sobie podstawowe pytanie: kto jest większym szaleńcem - ten kto jest szalony, czy ten, kto za nim idzie.... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. MAM OBRAZ AUTORKI EWY BRAUN ZA CZASÓW WOJNY ALE NIGDZIE NIE MOGĘ ZNALEŚĆ INFORMACJI O JEJ OBRAZACH JESLI COS WIESZ NAPISZ darusia115@WP.PL

    OdpowiedzUsuń